Menu Zamknij

POGOŃ ZATRZYMANA!

fot. Anna Dembińska (portEl.pl)

Dobra passa Pogoni Siedlce kończy się na Agrykola 8. Zespół trenera Tarachulskiego został zatrzymany przez odmłodzoną kadrę Olimpii Elbląg i wraca do domu bez punktów.

Zanim przejdziemy do krótkiego sprawozdania na temat meczu, pora wyjaśnić co ze stanem zdrowia Michała Balewskiego:

Niestety czeka mnie operacja i prawdopodobnie pół roku przerwy od piłki. Okazało się, że w meczu z Bytovią doznałem urazu zerwania przednich więzadeł krzyżowych w prawym kolanie. Nie sądziłem, że ta sprawa będzie miała taki przykry koniec, bo z dnia na dzień odczuwałem znaczną poprawę. Teraz pozostało tylko poddać się operacji i prawidłowo się rehabilitować. Dziękuję kibicom za ten sezon i obiecuje, że wrócę tak szybko, jak tylko się da.

Baluś, my także dziękujemy za Twoje zaangażowanie na boisku i nieustępliwość oraz życzymy szybkiego i bezpiecznego powrotu do zdrowia. Czekamy na Ciebie!

Teraz o meczu. 

Do podstawowego składu Olimpii wrócił kapitan Tomasz Lewandowski, który odpokutował już karę za 8-mą żółtą kartkę w sezonie, natomiast na trybunach zasiedli Oskar Ryk oraz Daniel Morys. Ten pierwszy jeszcze przez następne dwa spotkania będzie musiał oglądać kolegów z perspektywy widza, a to konsekwencja otrzymania czerwonej kartki w ostatnim spotkaniu z Błękitnymi. Absencja Daniela Morysa była spowodowana uzbieraniem czterech żółtych kartek.

Nowością w podstawowym składzie była obecność od pierwszych minut Mariusza Bucio, dla którego było to pierwsze spotkanie dla Olimpii rozpoczęte od pierwszych minut, ale o nim jeszcze zdążymy napisać.

Pierwsza połowa nie zanudzała kibiców zgromadzonych na Stadionie Miejskim. Już na samym początku meczu Jakub Branecki był bardzo bliski otwarcia wyniku, lecz jego strzał głową minimalnie minął słupek bramki Smyłka. Jeszcze bliższy zdobycia bramki był Eryk Filipczyk, który został obsłużony precyzyjnym dośrodkowaniem z lewej części boiska, ale jego strzał z bliskiej odległości instynktownie obronił golkiper Pogoni, uchraniając swój zespół przed gonieniem wyniku.

Goście także mieli swoje momenty, jednak byli mało konkretni w swoich działaniach. Ich próby padały łupem Pawła Rutkowskiego, który odrobił lekcję z ostatniego spotkania z Błękitnymi i z dużo większą pewnością siebie stał między słupkami. Na uznanie zasługuje także linia obrony Olimpii, która skutecznie powstrzymywała natarcia gości.

Drugą odsłonę także lepiej rozpoczęli Olimpijczycy. W 50. minucie Dawid Jabłoński egzekwował rzut wolny, który zakończył się wybiciem futbolówki z dala od pola karnego. Piłkę na wysokości połowy boiska zbił do środka Sedlewski, tam odnalazł się wracający na własną połowę Lewandowski, który delikatnie zmienił tor lotu futbolówki, a ta znalazła się pod nogami Mariusza Bucio. Młody pomocnik ułożył pozycję, uderzył prawną nogą i strzałem po długim słupku pokonał Mikołaja Smyłka. Dla urodzonego w Ornecie zawodnika było to premierowe trafienie w 2. Lidze. Gospodarze byli bliscy podwyższenia wyniku w 63. minucie, gdy Kamil Wenger trafił w słupek po uderzeniu z rzutu wolnego (wywalczonego przez Mariusza Bucio), a jeszcze w tej samej akcji do bezpańskiej piłki w polu karnym dopadł młody Branecki, ale jego strzał został zatrzymany na linii bramkowej przez Adama Mójtę.

Do końca meczu Siedlczanie szukali swoich szans ze stałych fragmentów gry, ale z ich prób niewiele wynikało. W jednej z ostatnich akcji Tomasz Margol zdecydował się na strzał z dystansu i omal nie trafiłby do sieci, gdyby nie skuteczna interwencja Rutkowskiego.

Zwycięstwo elblążan oznacza awans na 4. lokatę. Zajmująca dotychczas wspomniane miejsce Resovia przegrała dziś na własnym stadionie z Górnikiem Polkowice i zamieniła się miejscami z Olimpią.

Kolejny mecz Związkowi zagrają w Łęcznej. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja TVP3. Początek meczu w niedzielę (5.07) o godzinie 13:05. Więcej szczegółów wkrótce.

ZKS Olimpia Elbląg 1:0 (0:0) MKP Pogoń Siedlce

1:0 – Mariusz Bucio (50min) / asysta Tomasz Lewandowski

12. Paweł RUTKOWSKI
23. Michał KIEŁTYKA – 2. Tomasz LEWANDOWSKI (c) – 5. Kamil WENGER – 16. Tomasz SEDLEWSKI
22. Klaudiusz KRASA – 8. Michał BEDNARSKI
17. Dawid JABŁOŃSKI – 45. Mariusz BUCIO – 25. Eryk FILIPCZYK
60. Jakub BRANECKI

Ławka rezerwowych: 98. Jan LECHOWID, 3. Łukasz SARNOWSKI, 72. Dawid WIERZBA (90min <> 45. BUCIO), 77. Oskar KORDYKIEWICZ (76min <> 17. JABŁOŃSKI), 88. Sebastian MILANOWSKI (84min <> 60. BRANECKI)