Menu Zamknij

„Na treningach trzeba się wykazać żeby grać w pierwszym składzie”.

Dostał szansę i ją wykorzystuje. Nie zawodzi, w ostatnich spotkaniach imponował formą, a to wszystko idzie w parze z liczbami. Zapraszamy do zapoznania się z zapisem rozmowy z Jakubem Braneckim, wychowankiem Olimpii.

Twoja dyspozycja w ostatni meczach robi wrażenie. Co Twoim zdaniem miało największy wpływ na taki pik wiosną?

– Moim zdaniem ciężka praca i zaangażowanie na treningach oraz to, że dostałem szansę od Trenera i musiałem ją jak najlepiej wykorzystać.

Jesteś wychowankiem Olimpii. Jak wyglądała Twoja ścieżka kariery w Elblągu? Czy pamiętasz kiedy to się zaczęło? Kto zaszczepił w Tobie pasje do piłki nożnej?

– Moja ścieżka kariery zaczęła się na początku drugiej klasy szkoły podstawowej. Ciężko powiedzieć kto zaszczepił we mnie chęć do grania w piłkę nożną, ale na pewno przyczyniła się do tego mama zapisując mnie do Olimpii i tak pozostało do teraz.

Elbląska Gala Sportu za nami. Wraz z Marcinem Czernisem i Łukaszem Sarnowskim zostaliście na niej wyróżnieni. Co to dla Was oznacza?

– Nie jestem w stanie wypowiedzieć się za Kolegów, ale wydaje mi się, że również są tego samego zdania co ja. Jest to dla mnie spore wyróżnienie, które motywuje mnie do osiągania dalszych sukcesów w piłce nożnej.

Nie będzie chyba przesadą jeżeli powiem, że w ostatnich meczach byłeś pierwszoplanowa postacią. Czy przed startem rundy wiosennej spodziewałeś się miejsca w pierwszym składzie?

– Nie, nie spodziewałem się miejsca w pierwszym składzie, ale byłem cierpliwy i ciężką pracą zapracowałem na pojawienie się w pierwszej jedenastce.

Jak wygląda współpraca z trenerem Gomułka? Krążą niezliczone legendy o tym, że treningi nie są lekkie, a na grę można zapracować sobie wyłącznie pełnym zaangażowaniem i dawaniem z siebie maksimum na każdym treningu.

– Racja, treningi nie należą do lekkich i Trener wymaga od nas na każdym treningu 110% zaangażowania. Na treningach trzeba się wykazać żeby grać w pierwszym składzie, albo dostać szansę wejścia z ławki.

Przed startem sezonu nikt raczej nie dawał Olimpii szans na włączenie się do walki o awans, a to właśnie się dzieje. Czy spodziewaliście się tego? Jak drużyna reaguje na fakt, ze pierwsza liga może być na wyciągnięcie ręki?

– Każdy z nas chce awansować i nikt nie odpuści do ostatniego meczu. Mamy dobrych zawodników, trenerów i wszyscy dążymy do tego samego celu. Nie możemy się zachwycać tym co jest, tylko z każdego meczu wyciągać jak najwięcej punktów się da.

Już z kilka dni czeka nas arcyważny mecz ze zniczem. Zwycięstwo w tym spotkaniu i korzystne rezultaty na innych boiskach mogą sprawić, ze znajdziemy się na 3 lokacie. Jak wyglądają przygotowania do tego meczu? Jakie morale panują w drużynie?

– Jak przed każdym meczem, czyli jedziemy tam po 3 punkty.

Czy postawiłeś przed sobą cele na ta rundę? Czego powinniśmy Ci życzyć?

– Chcę się pokazać na każdym meczu z jak najlepszej strony. A czego można życzyć napastnikowi? Oczywiście jak największej ilości bramek oraz samych wygranych meczów.