Obecny sezon Olimpii układa się w niezbyt cukierkową historię. Przyjemności mało, ale wciąż pozostaje czas na odwrócenie złej karty. W najbliższej kolejce czeka jednak przeciwnik niezwykle wymagający, mający ochotę na awans, który w czwartek (26 września) pokonał lidera Ekstraklasy. Resovia Rzeszów jest niezaprzeczalnym faworytem przed meczem z Olimpią.
“Sovia” w ostatniej kolejce II ligi doznała porażki z Hutnikiem w Krakowie, ale ogromną niespodziankę sprawiła w Pucharze Polski. Na własnym terenie pokonali lidera Ekstraklasy Lecha Poznań i błyskawicznie zakończyli ich marzenia na zdobycie trofeum. Resovia nie przestraszyła się rywala i już po upływie kwadransa prowadziła. Maksymilian Hebel oddał atomowy strzał pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Filipa Bednarka i ten właśnie gol dał zwycięstwo 1:0. – Jesteśmy szczęśliwi. Zespół stanął na wysokości zadania, nie popełnialiśmy błędów, dobrzy byliśmy w defensywie. Był plan na to spotkanie, który wykonaliśmy, cieszy mnie bramka Hebela, który wracał po urazie, a ten gol dał nam energię. – mówił na pomeczowej konferencji trener Resovii Jakub Żukowski.
Piękne bramki w wykonaniu Resovii to żadne novum w obecnym sezonie. Na inaugurację rozgrywek, w meczu z Wieczystą w Krakowie, Maciej Górski huknął z okolic 25 metrów i trafił w samo okienko. Wówczas “Sovia” również wygrała 1:0. Ogólnie w bieżącym sezonie II ligi wygrali 6 meczów, raz zremisowali, trzy mecze przegrali. Zgromadzili 19 punktów, obecnie zajmują 4 miejsce. Na własnym terenie rozegrali 4 mecze, nie ponieśli porażki. Komplet punktów zdobyli w trzech przypadkach, jedno spotkanie zakończyło się remisem.
Szukając ostatnich bezpośrednich spotkań Olimpii z Resovią należy się cofnąć do sezonu “covidowego’. W 2020 roku w Elblągu, wygrali żółto-biało-niebiescy 2:1 po dublecie Millera. Wcześniej w Rzeszowie, w roku 2019, również wygrali elblążanie, tym razem 1:0 po golu Kuczałka. Swoją drogą, po wspomnianej kampanii 2019/20 Kuczałek przeniósł się do… Resovii. Zresztą drużynę z województwa podkarpackiego reprezentowało kilku piłkarzy, którzy grali również w Olimpii m.in.: Dawid Kubowicz, Klaudiusz Krasa, Wojciech Daniel, Cezary Demianiuk czy chociażby Przemysław Brychlik.
Na niedzielny mecz do składu Olimpii wróci Radosław Stępień, który w minionej kolejce pauzował za żółte kartki. Wypadnie za to Kacper Szczudliński, który po bezpośredniej czerwonej kartce w meczu z Rekordem Bielsko-Biała czeka przymusowy odpoczynek. – Dla mnie kartka nie do końca przyznana sprawiedliwie. Na środku boiska faul, jeszcze jest 50 metrów do naszej bramki, zawodnicy wracają. Myślę, że spokojnie mogliśmy ustawienie odbudować. – mówił na pomeczowej konferencji trener Karol Przybyła i ciężko się nie zgodzić. Fakty pozostają jednak nieubłagane, linia defensywna ujrzy innego gracza.
Oczywiście faworytem spotkania będą gospodarze, Olimpia ma mało argumentów. Poza Elblągiem statystki są równie słabe: w pięciu próbach żółto-biało-niebiescy zdobyli tylko punkt, strzeliła tylko dwa gole, stracili 12.
Resovia Rzeszów – Olimpia Elbląg w niedzielę, 29 września, godz. 13. Transmisja na TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej.
Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
GŁÓWNYMI SPONSORAMI OLIMPII ELBLĄG SĄ: