fot. Olimpia Elbląg (Marek Lewandowski)
Rok 2021 zamknęliśmy kluczową informacją dla naszej Akademii, która uzyskała Certyfikat Polskiego Związku Piłki Nożnej na III Cykl Programu Certyfikacji Szkółek Piłkarskich. Kto stoi za tym sukcesem? Z czym wiąże się taki tytuł? Jakie najważniejsze wydarzenia towarzyszyły nam w 2021 roku? Na te oraz inne pytania odpowiedział nam koordynator akademii Karol Przybyła.
Złota Gwiazdka zostaje w Akademii Olimpii Elbląg na kolejne lata i o tym już informowaliśmy, ale nie mówiliśmy szerzej o osobach, którym należą się słowa podziękowania za otrzymany tytuł.
– Jest to praca całego zespołu, wszystkich trenerów grup młodzieżowych. Praca ciężka, bo oprócz tej kwestii związanej z przeprowadzaniem zajęć, to jest także dużo obowiązków około treningowych, to znaczy: treningi trzeba z odpowiednim wyprzedzeniem przygotować, co miesiąc sporządzić plan na dany mezocykl miesięczny, wszystko to musi trafić na platformę Polskiego Związku Piłki Nożnej, potem musi przejść weryfikację pod względem organizacyjnym, ale także merytorycznym. Ponadto odwiedzają nas przedstawiciele PZPN z niezapowiedzianą kontrolą i do tej pory udało nam się wszystkie te wizyty zaliczyć pozytywnie. Jest w tym sukcesie zasługa na pewno wszystkich trenerów, którzy w tym projekcie uczestniczą. Są to głównie trenerzy pracujący w grupach objętych Programem Certyfikacji, czyli od kategorii Skrzat do Młodzik, ale też szkoleniowcy pracujący przy starszych rocznikach, którzy pomagają swoim kolegom i koleżankom zajmującym się młodszymi kategoriami. Są potrzebne różnego rodzaju zastępstwa, a w takich przypadkach mogą pracować tylko trenerzy z odpowiednimi licencjami, a takich u nas w Akademii jest dużo i to także jest jeden z pozytywnych aspektów ocenianych przez komisję oraz jest to jeden z wielu elementów, dzięki któremu Złota Gwiazdka została nam przydzielona.
Za nami 2021 rok, teraz rozpoczęliśmy kolejny etap. Jak moglibyśmy podsumować minione 365 dni w Akademii Olimpii Elbląg? Jakie wyniki czy wydarzenia będziemy wspominali?
– Dla nas sprawą priorytetową było utrzymanie statusu Złotej Gwiazdki i ten cel zrealizowaliśmy. W zasadzie pracowaliśmy na to od momentu otrzymania certyfikatu, a więc od 2019 roku. Myślę, że drugim istotnym sukcesem, który akurat połowicznie udało się osiągnąć, było mistrzostwo województwa w kategorii Junior Młodszy, które pozwoliło nam zawalczyć w barażach o Centralną Ligę Juniorów U-17, na czym nam bardzo zależało, aby mieć co najmniej jeden rocznik w lidze makroregionalnej. Mówimy tu głównie o kategoriach U-17 i U-15, bo po pierwsze U-18 jest poza naszym zasięgiem, a po drugie na tym etapie gramy już zespołem młodzieżowym w seniorskiej forBET IV Lidze. W dwumeczu barażowym zweryfikowała nas Jagiellonia Białystok i ŁKS Łódź i tutaj musimy się mocno uderzyć w pierś i dołożyć wszelkich starań, aby takie porażki w przyszłości obrócić w sukces. W kategorii U-15 także założyliśmy sobie walkę o CLJ, ale tam było jeszcze trudniej, gdyż nie udało się nawet wygrać mistrzostwa. Muszę przyznać, że rywalizacja w województwie zrobiła się wyrównana i nie ma już jednego bądź dwóch klubów, które naprzemiennie walczą o baraże. Tutaj mamy kilka wniosków do wyciągnięcia i musimy dołożyć wszelkich starań, aby te wyniki polepszyć, bo jest to pewnego rodzaju magnes dla chłopaków, którzy mogą do nas dołączyć z zewnątrz, a akademia taka jak nasza powinna mieć chociaż jednego przedstawiciela w lidze centralnej. Innym pozytywnym akcentem z 2021 roku było powołanie Doriana Tomankiewicza do Reprezentacji Polski U-15 oraz zaproszenie Łukasza Sarnowskiego przez Legię Warszawa. Myślę, że nawet transfer Klaudiusza Krasy do Resovii Rzeszów możemy także zaliczyć do sukcesu akademii, bo to chłopak, do którego wyciągnęliśmy pomocną dłoń, tutaj się odbudował, edukował (3 lata w IV Liceum Ogólnokształcącym – przyp. Olimpia), występował w lidze Juniora Młodszego, potem w IV lidze, a co było dalej to chyba już każdy kibic pamięta, więc nieskromnie trzeba przyznać, że wkład akademii w jego rozwój na pewno był duży. Teraz czekamy na kolejnych, którzy mogą podążyć jego śladami.
Teraz pomówmy o największych problemach i trudnościach, które nam towarzyszą. Co nas trapi i jak temu zaradzić?
– Przede wszystkim bardzo dużo się zmieniło na przestrzeni kilku lat, nie tylko od czasu Programu Certyfikacji, ale już wcześniej, jeśli chodzi o podejście w naszym klubie do szkolenia. Wiele rzeczy poszło do przodu. Mamy całą strukturę akademii, przygotowaną bazę treningową, opanowane kwestie organizacyjne związane z trenerami, z zajęciami uzupełniającymi itd., natomiast dochodzimy do momentu, gdzie to jest za mało. Jeśli chcemy wypłynąć na szersze wody i wyróżniać się w skali ogólnopolskiej, to potrzebne jest zwiększenie środków finansowych. Inną rzeczą jest to, że co prawda mamy wykwalifikowanych i dobrych trenerów, ale przy tej liczbie dzieci, które są w akademii oraz przy tych ograniczeniach związanych z ilością dzieci przypadających na jednego trenera, to mimo wszystko jest ich za mało i tutaj musimy się rozwinąć. O polepszeniu wyniku sportowego mówiłem już wcześniej, ale podkreślę to raz jeszcze, bo jeśli chcielibyśmy zostać marką rozpoznawalną w piłce młodzieżowej, to musimy występować w Centralnej Lidze Juniorów. Po raz ostatni graliśmy tam w 2020 roku rocznikiem 2006 w kategorii U-15, natomiast ostatnim zespołem, który występował w U-17 był prowadzony przeze mnie rocznik 2002, ale tam niestety zabrakło nam jednego punktu do utrzymania.
W takim razie co dalej? Jakie są plany i cele na przyszłość.
– Jesteśmy w przededniu zmian, jeżeli chodzi o system szkolenia w Polsce. Są nowe trendy, które już funkcjonują w niektórych akademiach i teraz PZPN przymierza się do wprowadzenia ich w całym kraju, a my jesteśmy na to otwarci. Chcemy iść do przodu i cały czas się rozwijać, także będziemy starali się wdrażać to do naszego systemu szkolenia. Przede wszystkim po to, aby chłopcy stale progresowali. Chcemy, aby większa ilość naszych wychowanków pojawiała się w kadrze województwa, bo jeśli mówiliśmy o problemach, to jest to także jeden z nich. Uważam, że jest ich mało, ale nie chce też oceniać z jakiego powodu, bo pewnie są różne. Faktem jest, że nie ma ich tylu, co w latach poprzednich. Taka akademia jak nasza powinna mieć w każdym roczniku kadry województwa 4-5 przedstawicieli i to myślę jest takie optimum. To też jest dla nich jakaś forma rozwoju i szansa gry na wyższym poziomie.