Menu Zamknij

Więcej niż mecz…

Jutrzejsze spotkanie ze Stomilem Olsztyn nie będzie po prostu meczem. To wydarzenie od dawna elektryzuje elbląską społeczność, a zbliżający się, 10. sierpień sprawia, że każdemu szybciej bije serce i w powietrzu unosi się coraz intensywniej zapach piłkarskiego święta, jakiego Elbląg nie widział od dawna. Kolejki ustawiające się po bilet do klubowych kas, transmisja meczu w telewizji i perspektywa pełnego wypełnienia trybun przez kibiców, którzy za wszelką cenę chcą zedrzeć gardła za Żółto-biało-niebieskich. To wszystko nie są jedynie życzenia najwierniejszych fanów Związkowych, to coś, co czeka nas już jutro na Agrykola 8!  

Mobilizacja towarzysząca starciu z drużyną z Olsztyna jest ogromna, a zainteresowanie meczem niespotykane w elbląskich realiach. Na co będzie nas stać w jutrzejszym meczu? Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że to jedno z tych starć, których zwyczajnie nie można przegrać. Zespół prowadzony przez Przemysława Gomułkę pokazał już w tym sezonie, że braku charakteru nie można mu zarzucić. Czy jutro zdołamy wznieść się na wyżyny własnych umiejętności i zdeklasować Stomil? To jest jak najbardziej realne, ale o tym, czy w tym pojedynku zaważy o rezultacie konsekwencja, łut szczęścia czy idealnie dopasowana pod rywala taktyka – przekonamy się już jutro! Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi na A8 o g. 19:00! 

Głównym rozjemcą jutrzejszego spotkania będzie sędzia Konrad Aluszyk z Torunia, który w ubiegłorocznych rozgrywkach eWinner 2. ligi “gwizdał” nam dwukrotnie. Oba te spotkania wygraliśmy – 2:1 z GKS Bełchatów i 2:0 ze Zniczem Pruszków. W obu meczach pewnie wykorzystaliśmy jedenastki podyktowane za faule na naszych zawodnikach. Kartki? Łącznie obejrzeliśmy 8. żółtych kartek. Czy i tym razem sędzia z Torunia przyniesie nam szczęście? Odpowiedź poznamy jutro!  

Co wiemy o rywalu? Zeszły sezon Fortuna 1. Ligi Olsztynianie zakończyli na 16. Miejscu w tabeli, zapewniając sobie tym samym degradację do niżej ligi. Biało-niebieskim zdecydowanie nie udało się zwojować 1. ligowych boisk – poprzednie sezony kończyli 3-krotnie na 14. lokacie i raz, w sezonie 2019/2020 na 10., co było najlepszym rezultatem. Władze Stomilu do ostatniej chwili liczyły na to, że Skrze Częstochowa nie uda się uzyskać licencji do gry na zapleczu ekstraklasy i tym samym warunkowo zapewnią sobie utrzymanie. Nic jednak z tego nie wyszło, a Stomilowcy przywitali się z drugą ligą. Nowe realia poniekąd wymusiły przebudowę zespołu z Warmii. Łukasz Moneta, Patryk Mikita, Jonatan Straus, Wojciech Reiman czy Merveille Fundambu – tych zawodników, którzy jeszcze w sezonie 21/22 stanowili o sile drużyny, już nie zobaczymy w barwach Stomilu. Do macierzystych klubów z wypożyczeń powrócili także: Kacper Tobiasz, Jakub Kisiel, Hubert Sobol czy Krzysztof Toporkiewicz. Do Warszawy przeniósł się również dotychczasowy trener – Piotr Jacek, który od początku obecnego sezonu piastuje stanowisko szkoleniowca II zespołu Legii. W jego miejsce włodarze klubu zatrudnili Szymona Grabowskiego, który z ubiegłych rozgrywkach prowadził Podhale Nowy Targ, klub występujący w trzeciej lidze. Pod jego sterami Podhalanie w sezonie 21/22 uplasowali się na 5. lokacie w IV. Grupie III. Ligi. W okienku transferowym poprzedzającym start obecnych rozgrywek biało-niebiescy nie przeprowadzili spektakularnych transferów. Szeregi drużyny zasilili tacy zawodnicy jak powracający z wypożyczenia do Znicza Biała Piska Mateusz Jońca, Szymon Dowgiałło z Sokoła Ostróda, Lukáš Kubáň z Wisły Puławy, czy Piotr Kurbiel i Hubert Krawczun znani z gry w żółto-biało-niebieskich barwach w poprzedniej kampanii.  

Zespół trenera Grabowskiego raczej nie może liczyć na szybki powrót na zaplecze Ekstraklasy. Stomil od lat nie jest w stanie znaleźć nici porozumienia z władzami miasta, a gra na poziomie pierwszoligowym bez środków z ratusza może być utrudniona. Początek obecnych rozgrywek również nie jest najmocniejszy – ekipa z Olszyna do tej pory mierzyła się z trzema beniaminkami 2. ligi ( 0:0 z Kotwicą, 1:1 z Polonią i 6:2 z rezerwami Zagłębia ). W ostatniej, 4. kolejce goniąc przez cały mecz wynik, udało im się doprowadzić do wyrównania z Garbarnią. W 87’ spotkania bramkę decydującą o podziale punktów zdobył Jakub Tecław, który.. na początku drugiej połowy dał prowadzenie Garcy kierując piłkę do własnej siatki. Na tą chwilę Tecław to najskuteczniejszy zawodnik Stomilu z dorobkiem 3. goli (2. bramki zdobyte po rzutach karnych). Stomil z punktem przewagi nad Olimpią plasuje się trzy oczka wyżej w drugoligowej stawce – na 6. lokacie. 

Jak wygląda dotychczasowy bilans spotkań obu zespołów?  Ze Stomilem mierzyliśmy się 17-krotnie w meczach o stawkę. Związkowi z siedmiu potyczek wracali z tarczą, 4-krotnie dzielili się punktami i sześć razy schodzili z boiska pokonani. Bilans bramkowy: 19-22.  

GŁÓWNYMI SPONSORAMI OLIMPII ELBLĄG SĄ: