Wróciła 2. Liga i bardzo wyraźnie zaznaczyła swoją obecność, a ostatni mecz w Stalowej Woli jest na to doskonałym przykładem. Teraz przed Olimpią Elbląg kolejne wymagające zadanie: powstrzymać groźną i wciąż liczącą się o awans na zaplecze Ekstraklasy Resovię Rzeszów.
To co było w Stalowej Woli, zostaje w Stalowej Woli. Nie będziemy już roztrząsać i rozbijać na czynniki pierwsze ostatnich minut meczu z Hutnikami, bo pełne skupienie ściąga na siebie teraz kolejny ligowy rywal. W niedzielę do Elbląga zawita sąsiad z piętra wyżej i bynajmniej nie będą to odwiedziny spowodowane sąsiedzką potrzebą użyczenia soli lub cukru.
Resovia w tym sezonie to bardzo wymagający przeciwnik, a liczby, które „wykręcają” podopieczni trenera Szymona Grabowskiego mają prawo robić wrażenie na przeciwnikach: łącznie przez 4 kolejki zajmowali pozycję lidera 2. Ligi, jak dotąd ani razu nie wypadli z TOP6, są trzecią najlepszą ekipą punktującą na własnym terenie, a aktualnie tracą ledwie dwa „oczka” do znajdującej się na drugim miejscu GieKSy.
Resovia jest w czubie tabeli i w każdym meczu będzie walczyła o pełną pulę. My się skupiamy na każdym kolejnym meczu. Do każdego przeciwnika podchodzimy tak samo. Najważniejsze, żeby zdobyć trzy punkty, a czy to będzie ładny, czy brzydki mecz, to już mniej istotne.
– powiedział w rozmowie z portEl.pl Kamil Wenger.
Zerkając na skład personalny naszego niedzielnego rywala zauważymy powracającego po absencji spowodowanej nadmiarem żółtych kartek Sebastiana Zalepę. W Elblągu nie wystąpi inny, cenny dla trenera Grabowskiego zawodnik – Rafał Mikulec, który podobnie jak wspomniany Zalepa, opuścił w tym sezonie tylko jedno spotkanie (ostatnie przeciwko Błękitnym Stargard). Obrońca Resovii nadal zmaga się z kontuzją.
Do składu Olimpii Elbląg wraca pauzujący ostatnio Michał Miller, zabraknie natomiast „wykartkowanego” Tomasza Sedlewskiego. W jaki sposób trener Nocoń poukłada blok obronny możemy tylko dywagować. Nominalnym lewym obrońcą w składzie jest Eryk Filipczyk, ale równie dobrze na tej pozycji może wystąpić także Michał Balewski, który w poprzednim sezonie spędził na lewym boku obrony prawie cały sezon. Doświadczenie na obydwu stronach defensywy posiada także Michał Kiełtyka i jego obecności w składzie także nie możemy wykluczyć, tym bardziej, że w tym roku Adam Nocoń w każdym meczu korzystał z usług popularnego Zenka:
Gra Michała po takiej przerwie wyglądała nieźle. Duże zaangażowanie na treningach, to widać, że chciał jak najszybciej być gotowym do gry. Ma taki „głód piłki”, do tego bardzo waleczny i wartościowy zawodnik. I oby tak dalej.
– skomentował Adam Nocoń na łamach portEl.pl.
Z pierwszego w tym sezonie meczu przeciwko Resovii, Związkowi mają dobre wspomnienia. Pomimo utrudniającego grę upalnego słońca, elblążanie wrócili do domu z kompletem punktów, a zwycięskiego i jedynego gola w meczu zdobył wtedy Michał Kuczałek trafiając głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Damiana Szuprytowskiego.
Mecz 24. kolejki ZKS Olimpia Elbląg vs Resovia Rzeszów rozpocznie się jutro (niedziela 07.06) o godzinie 16:00. Transmisję LIVE możecie Państwo śledzić na platformie www.TVCOM.pl (koszt 15zł). Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności.
Informujemy, że posiadacze karnetów, którzy wysłali swoje dane na adres bilet@zksolimpia.pl otrzymają darmowe dostępy do dwóch najbliższych spotkań domowych transmitowanych przez TVCOM.