Wystarczył tydzień, żeby zatęsknić za domowymi meczami Olimpii Elbląg. Dwa tygodnie to już niemal wieczność, stanowczo za dużo, ale elbląscy kibice muszą się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne emocje przy Agrykoli. W sobotę, 5 października żółto-biało-niebiescy ponownie zagrają na wyjeździe, tym razem w Siedlcach z Pogonią.
W minionej kolejce Olimpia pierwszy raz w sezonie przegrała poza domem. Fakt z kategorii negatywnej, ale wszelkie smutki należy schować głęboko do szuflady i wrócić na odpowiednią ścieżkę. Najlepszą reakcją na porażkę zawsze jest zwycięstwo. Jak zaprezentuje się Olimpia w Siedlcach, jest niczym wróżenie z fusów, tym bardziej że różnica między drużynami jest niewielka, w sensie statystycznym. Pogoń ma raptem 3 pkt mniej od żółto-biało-niebieskich, zajmuje 11. pozycję, Olimpia jest 6. Dystans zatem do nadrobienia już w najbliższym meczu, jednak scenariuszem pożądanym jest powrót podopiecznych trenera Noconia z tarczą.
Nie chcemy się pastwić nad ostatnim występem Cezarego Demianiuka, bo to kluczowy zawodnik w układance Noconia i po prostu nie wyszło tym razem wszystko idealnie. Wiemy, że Olimpia wykonywała w ostatnim meczu z Błękitnymi rzut karny w 9. minucie. Sytuacja analogiczna jak w meczu Bayernu Monachium z FC Koeln kiedy najlepszy strzelec Lewandowski oddaje piłkę Coutinho zachowując słynny „team spirit”, dając możliwość na przełamanie. Niemieckiej drużynie się udało, Olimpii niestety nie. Szuprytowski wykazał się altruizmem wobec Demianiuka, ale finalnie historia do zapomnienia.
Idąc dalej tym tropem przypomina się sezon 2016/2017. Mecz przy A8 z… Błękitnymi Stargard. W 61 minucie sędzia wskazuje na wapno i za chwilę karnego będzie wykonywać Olimpia. Ku zdziwieniu piłkę nie ustawia etatowy egzekutor jedenastek Łukasz Pietroń, tylko Paweł Piceluk. Nie strzela. Konsternacja! Chwilę później, w 62 minucie, otrzymuje czerwoną kartkę. Historia niemal identyczna co w przypadku Demianiuka. Taki jest futbol, nie wszystko jest krystalicznie piękne.
Wracając jednak do najbliższego meczu to Pogoń jest przeciwnikiem skrojonym na miarę. W dotychczasowych ośmiu meczach żółto-biało-niebiescy nigdy nie przegrali. Bilans 5 zwycięstw i trzech remisów powoduje optymistyczne oczekiwanie na sobotni mecz. Dodatkowym, chyba największym atutem pozostaje Damian Szuprytowski, zawodnik w formie, najlepszy strzelec Olimpii i II ligi (wspólnie z Marcinem Robakiem z Widzewa). „Mały” gra z odpowiednim luzem, umiejętnie puszcza zalotne oczka wykonując efektywne dryblingi. Z drugiej strony wyróżniają się Kamil Walków, Bartosz Wiktoruk, Piotr Smołuch, Piotr Marciniec i Bartosz Brodziński. Ten ostatni jest najlepszym strzelcem Pogoni, swoją cieszynkę mógł zaprezentować trzykrotnie w bieżących rozgrywkach. Drużynę prowadzi Kamil Socha, który latem zastąpił Marcina Prasoła.
Zawsze po przegranej przychodzi lekka konsternacja, ale Olimpia już kilkakrotnie udowadniala, że jest odpowiednio przygotowana do sezonu i w trakcie boiskowej walki czuje się jak ryba w wodzie, a nie jak pijany słoń na wrotkach w składzie porcelany. Okazją do sprawdzenia dyspozycji Olimpii na żywo, poza wyjazdem do Siedlec, pozostaje transmisja video dostępnej na platformie tvcom.pl.
Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg w sobotę, 5 października, godz. 15.
Bilans konfrontacji
8 meczów: 5 zwycięstw, 3 remisy
15:4 dla Olimpii
27.06.1976 r. – Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 2:0 (Kierno, Szafrański)
11.07.1976 r. – Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 0:4 (Kierno x4)
28.09.2012 r. – Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 2:0 (Kolosov x2)
13.04.2013 r. – Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 0:0
21.09.2013 r. – Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 1:3 (Ichim, Kopycki, samobój)
30.04.2014 r. – Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 2:2 (Graczyk, Kopycki)
04.08.2018 r. – Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 0:1 (Bojas)
24.11.2018 r. – Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 1:1 (Kuczałek)
Patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl