Pomimo wielu znaków zapytania jesteśmy coraz bliżej wyznaczonej daty wznowienia rozgrywek 2. ligi. Do tego czasu zespół będzie przygotowywał się etapami, a pierwszym z nich jest poddanie się badaniom na obecność koronawirusa. Spotkanie z lekarzami zaplanowano na piątek (8.05), a wyniki testów poznamy następnego dnia.
Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że od 11 maja zawodnicy będą trenować w większych grupach niż te 6-osobowe. Plan ten powiedzie się, jeżeli wyniki testów wyjdą negatywnie i nie będzie żadnych obaw odnośnie zdrowia piłkarzy i sztabu. Więcej o planach i szczegółach powrotu do treningów opowiedział nam pokrótce trener Adam Nocoń.
Kiedy odbędzie się pierwszy trening grupowy i w jaki sposób zamierza Pan podzielić zawodników na grupy?
– Wiele, a w zasadzie wszystko, zależy od piątkowych badań, które przejdziemy. Następnego dnia mamy poznać wyniki i jeżeli wszystko będzie w porządku, to planujemy spotkać się na pierwszym treningu w poniedziałek 11 maja. Mam już przygotowaną pewną koncepcję zajęć, prawdopodobnie będą to treningi formacjami. Łatwiejszym zadaniem byłoby spotkanie w 14-osobowej grupie, co by pozwoliło na przeprowadzenie ciekawszej formy treningu. Widzę, że w Ekstraklasie jest taka możliwość, więc może jeszcze się wiele zmienić. Cała ta sytuacja z powrotem rozgrywek jest bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna, trzeba ją codziennie monitorować. Teraz przeczytałem informację o zarządzeniu wstrzymania treningów w Ekstraklasie, co tylko potwierdza moje słowa.
Jak w tym momencie przygotować się na ligę, skoro zimowy okres przygotowawczy już dawno za nami, a zawodnicy wypadli z rytmu meczowego? Czy planuje Pan zarządzić coś w rodzaju obozu przygotowawczego?
– Myślę, że nie można całkowicie przekreślić formy, którą zbudowali. Moi chłopcy są bardzo zdyscyplinowani i podczas ostatnich tygodni codziennie wysyłali mi filmiki z treningów, abym na bieżąco monitorował ich pracę. Podeszli do sprawy bardzo sumiennie, to jest na pewno dobre w naszej drużynie. Wiedzą, że muszą ostro harować. Wczoraj nawet pozwoliłem im na dzień odpoczynku, bo zasłużyli na to. Zorganizować obóz może być ciężko, ale na pewno nadgonimy ewentualne zaległości stacjonarnie.
Jakie jest Pańskie zdanie w temacie powrotu do rozgrywek?
– Chyba wszyscy chcą powrotu do gry, ale myślę, że w tym momencie najważniejsze jest nasze zdrowie, dlatego wciąż pozostaje mnóstwo pytań. Żadna decyzja nie będzie, nazwijmy to, bezpieczna. Moim zdaniem nic na siłę, oczywiście trzeba walczyć z wirusem, ale nie wolno zapominać o tym, co dla nas najcenniejsze.